wtorek, 31 grudnia 2013

Dlaczego weganizm?

 
   Przejść na Weganizm nie było w moim wypadku podyktowane etyką. Kierowały mną pobudki czysto egoistyczne: zdrowie pogarszające się z każdym rokiem coraz bardziej. Zapalenie jelit, wycięty woreczek żółciowy, syndrom jelita drażliwego, pcos.. darujmy sobie dalsze wymienianie. Wszystko to grubo przed 30stką. Pytałam ciągle lekarzy: czemu ja? co robię nie tak? czy mam zmienić dietę? czy jest coś co może mi szkodzić? odpowiedzi zawsze były podobne: stres, geny, taki urok, taka natura.. lub po prostu "nie wiadomo czemu się tak dzieje".
    Intuicyjnie czułam, że problemy z przewodem pokarmowym mogą wynikać tylko ze złego odżywiania, w końcu to najbardziej logiczne..;) O diecie roślinnej wiedziałam od dawna, zawsze bardzo mnie kusiła - wydawało mi się jednak,że jest restrykcyjna i trudna do wcielenie w życie. Miała kilka prób jednak zawsze wracałam do naszpikowanego chemią i hormonami nabiału. W końcu doszłam do punktu w którym wybór diety stał się wyborem życia lub śmierci. Teraz, albo za dwa - trzy lata kolejny polip okaże się złośliwy. I tak z dnia na dzień porzuciłam mięso, mleko, jogurty, jajka - zastępując je roślinnymi odpowiednikami. Dwa miesiące - to mało, wiem. Dziś jednak już widzę różnicę w wyglądzie, w pracy jelit, w trawieniu, samopoczuciu.
   Przez te dwa miesiące dowiadywałam się coraz więcej na temat produkcji mięsa i nabiału, na temat cierpienia zwierząt, do którego przyczyniałam się jako konsument z czystej niewiedzy. W moim domu zawsze były zwierzęta - psy, koty, gryzonie, papugi i wszystko co akurat potrzebowało schronienia:) Jednak w jakiś przedziwny sposób ja i cała moja rodzina wypieraliśmy myśl o tym, że to co stawiamy na naszym stole, powstało w wyniku cierpienia, upokorzenia i śmierci. Cieszę się, że dzięki zmianie sposobu odżywiania mogę uratować nie tylko siebie, ale i wiele niewinnych istnień.